niedziela, 26 lutego 2012

WOOLLEN PONCHO

Jak dobrze, że z dnia na dzień słońce zaczyna już wygrywać z zimą! Co prawda mam jeszcze ochotę raz wybrać się na narty tej zimy , ale potem mówię jej "papa i do zobaczenia w grudniu" :)

Chciałam pokazać Wam nie do końca moje poncho. Należy, a właściwie należało do mojej mamy, "ukradłam" je kilka lat temu z jej szafy i żywię nadzieję, że te małe przestępstwo uległo już przedawnieniu :)

Zapraszam!







poncho/buty - no name
sweterek basic/legginsy - sh, no name

19 komentarzy:

  1. super ponczo! Lubię wzór reniferow:) będę zaglądac do cb ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. trafiłam z lookbooka, a zwróciłam uwagę na ładny uśmiech;)

    xoxo
    P.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny outfit, te poncho jest śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no strasznie je lubię:) nie bez powodu 'podebrałam' je mamie, która swoją drogą specjalnie za nim nie przepadała :) a u mnie te 15-letnie poncho ma drugie życie :D

      Usuń
  4. poncho wygląda ciekawie, fajny look :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa jestem jak wyglądasz w okularach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. korekcyjnych czy przeciwsłonecznych? :)

      Usuń
    2. w "kujonkach" pewnie bd fajnie wyglądać:)

      Usuń
  6. masz w sobie coś z Lily Allen :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na nowy post:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. a może i chłopcy?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chłopaki też do mnie zaglądają? fajnie :D w takim razie dziewczyny i chłopaki - dzięki! ;))

      Usuń
  10. ciekawa stylizacja , piękne poncho !

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajnny post i świetne ponczo

    Zapraszam do mnie również zaczynam http://bestregardsana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń