Każdy doskonale wie, że tej wiosny znów królują pastele. Nie ma witryny sklepowej bez chociażby jednego pastelowo ubranego manekina, a w niektórych sklepach cała witryna 'pływa' w jasnych różach, żółciach, zieleniach, szarościach, błękitach... Szczerze mówiąc, nie robią na mnie szału, ale nie mogę też powiedzieć, że za nimi nie przepadam. W szafie jeśli chodzi o kolory,wzory i style rządzi u mnie równowaga, z każdego po trochu, wedle starej zasady 'co za dużo to niezdrowo' ;)
Przyłączam się jednak do akcji "niech żyją pastele!" i wrzucam kilka zdjęć zestawu, którego udało mi się poskładać z tego, co pastelowego wygrzebałam z szafy :))
Po raz kolejny widzicie moją nieśmiertelną, ulubioną czarną torebkę o której pisałam
tutaj.
Zapraszam :)
marynarka, bluzka, torebka, apaszka - no name, second-hand | spodnie - denim co, second-hand | buty - new look, second-hand